Blog (Nie)uczciwa konkurencja

Opłaty półkowe: kolejny korzystny dla dostawców wyrok Sądu Najwyższego

Co jakiś czas wspominam na blogu o kolejnych wyrokach i uchwałach Sądu Najwyższego dotyczących tak istotnego temat, jak opłaty półkowe. Dzisiaj przyszedł czas na omówienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 2016 r., sygn. II CSK 123/15 (mimo iż wyrok ma już kilka miesięcy, to jego uzasadnienie dopiero niedawno zostało opublikowane).

Sprawa, w której został wydany powyższy wyrok, dotyczyła m.in. pobieranej od dostawcy przez jedną z sieci handlowych opłaty z tytułu „bonusu”. W powyższym zakresie sąd okręgowy uznał ten bonus” za opłatę półkową. Na odmiennym stanowisku stanął sąd apelacyjny i w tym zakresie oddalił powództwo. Dostawca jednak nie poddał się i złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. A Sąd Najwyższy przyznał rację dostawcy i uchylił niekorzystny wyrok sądu apelacyjnego.

Czym kierował się Sąd Najwyższy?

Problem dotyczył tego, czy opłata z tytułu „bonusu” stanowi opłatę półkową czy też jest prawnie dopuszczalnym rabatem. Pisałem już o tym, że pojawiały się orzeczenia kwalifikujące „bonusu”, „premie pieniężne” nie jako opłaty półkowe, ale właśnie jako w pełni dopuszczalne rabaty. Od dłuższego czasu toczy się pomiędzy dostawcami a sieciami handlowymi batalia sądowa o to, czy tego typu opłaty są zabronione. I Sąd Najwyższy w omawianym orzeczeniu uznał, że nie można tak, jak chciałyby tego sieci handlowe, kwalifikować tych opłat automatycznie jako „rabat”, lecz że konieczna jest dogłębna analiza rzeczywistego ich charakteru. Sąd Najwyższy odwołał się przy tym do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2015 r., sygn. III CZP 73/15, o której pisałem wcześniej na blogu.

Sąd Najwyższy dostrzegł też jedną istotną rzecz, jaka bardzo często wynika z umów dostawców z sieciami handlowymi. Otóż umowy te często zawierają takie elementy, jak „rabat asortymentowy” czy „rabat dodatkowy” lub „rabat podstawowy”. Tak tez było w sprawie, która rozpoznawał Sąd Najwyższy. I uznał on, że taka okoliczność powinna zostać wzięta pod uwagę przy ocenie rzeczywistego charakteru pobieranych przez sieć handlową opłat. Wyjaśnienia zdaniem Sądu wymaga, czy w tym kontekście „rabat” i „bonus” są pojęciami tożsamymi. Przez wiele lat w pismach procesowych zwracałem uwagę na konstrukcję umów, w których występowały rzeczywiste rabaty, a obok nich „premie pieniężne” czy też „bonusy”. Moim zdaniem świadczyło to o tym, że „bonusy” i „premie” nie są żadnymi rabatami, lecz właśnie opłatami półkowymi.

Omawiany wyrok Sądu Najwyższego jest zatem kolejnym korzystnym dla dostawców wyrokiem.

Dariusz Mojecki

Radca prawny

Kraków

Odzyskiwanie opłat półkowych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *