Naruszenie zakazu konkurencji – wygraj sprawę w sądzie!
Wygraj sprawę o naruszenie zakazu konkurencji! Dowiedz się, na co będzie zwracał uwagę sąd, gdy będzie wydawał wyrok.
Z tego artykułu dowiesz się:
✔ Co decyduje o zwycięstwie lub porażce w sprawie o naruszenie zakazu konkurencji
✔ Jak pracodawca może wygrać sprawę o naruszenie zakazu konkurencji
✔ Jak powinien się bronić pracownik w sprawie o naruszenie zakazu konkurencji
Naruszenie zakazu konkurencji może wyrządzić pracodawcy spore szkody. Nieuczciwy pracownik może przejąć zlecenia i klientów pracodawcy.
Ale z drugiej strony naruszenie zakazu konkurencji może być tylko wymysłem pracodawcy, który chce uzasadnić brak wypłaty wynagrodzenia lub zwolnienie z pracy.
W każdej takiej sprawie ścierają się dwie strony. I o tym, kto wygra, mogą decydować szczegóły.
Co decyduje o zwycięstwie lub porażce w sprawie o naruszenie zakazu konkurencji?
Podpisanie umowy o zakazie konkurencji to jedno. Ale wygrać sprawę o naruszenie zakazu to zupełnie inna sprawa. Czasem trudna. I pracodawca i pracownik będą chcieli wykazać, że ich przeciwnik nie ma racji.
Jakiś czas temu, gdy broniłem w sądzie byłego pracownika, to od pełnomocnika pracodawcy usłyszałem: „Myśli Pan, że nic na niego nie mamy?”. No cóż, akurat w tamtej sprawie nic na mojego klienta nie mieli. I wygraliśmy. Ale sąd przesłuchał świadków, zapoznał się z dokumentami. W tle krążył nawet detektyw. I to jest właśnie to, co będzie się działo w sądzie. Sąd będzie chciał dowodów. I od pracodawcy i od pracownika. I po przeprowadzeniu dowodów będzie rozstrzygał, kto ma rację.
Można powiedzieć, że w sądzie każdy ma coś do udowodnienia. I to właśnie to „coś” będzie decydowało o zwycięstwie lub porażce.
Jak pracodawca może wygrać sprawę o naruszenie zakazu konkurencji?
A teraz przejdźmy do głównego dania: co zrobić, żeby wygrać sprawę o naruszenie zakazu konkurencji. Dobrze się przygotować. Tylko tyle i aż tyle. Tylko co to znaczy w praktyce?
Pierwszy ruch należy do pracodawcy. Musi udowodnić dwie podstawowe rzeczy.
Po pierwsze, pracodawca musi wykazać, że doszło do podpisania umowy o zakazie konkurencji. I to jest najprostsza rzecz. Bo albo umowa była podpisana albo nie. Ale… zawsze musi być jakieś prawnicze „ale”. Niekiedy bowiem zakaz konkurencji może wynikać nie z umowy, ale z ogólnego obowiązku pracownika dbałości o dobro zakładu pracy.
Po drugie, pracodawca musi udowodnić, że doszło do naruszenia zakazu konkurencji. I tu zaczynają się schody. Nawet najlepiej napisana umowa o zakazie konkurencji sama nie wygra sprawy. Trzeba udowodnić, że pracownik ten zakaz złamał. Odradzam więc pracodawcom pochopne działanie. Do wygrania sprawy sądowej trzeba się przygotować. A jako że fakt naruszenia zakazu jest kluczowy, to tej kwestii pracodawca musi poświęcić najwięcej czasu. I zebrać dowody.
Jakie? Świadków, zdjęcia, maile, inne dokumenty. Nierzadko pracodawca korzysta z pomocy detektywa. I to wszystko pracodawca musi mieć przed rozpoczęciem procesu.
I trzecia rzecz istotna dla pracodawcy. Wysokość szkody. Bo przecież najczęściej pracodawca będzie dochodził właśnie odszkodowania. Szkoda ma dwa aspekty. Rzeczywistą stratę i potencjalne korzyści, które pracodawca utracił. Rzeczywista strata, to wartość aktywów pracodawcy, które uległy pomniejszeniu na skutek naruszenia zakazu. Najczęściej będzie to wartość wynagrodzenia wypłacanego pracownikowi za stosowanie się do zakazu konkurencji za okres, w którym pracownik już się do tego zakazu nie stosował. A utracone korzyści? To zyski, jakie pracodawca z dużym prawdopodobieństwem osiągnąłby, gdyby nie naruszenie zakazu konkurencji. Na przykład zyski ze zlecenia, które pracownik przejął dla siebie. Udowodnienie szkody i jej wysokości nierzadko jest trudne. Dlatego tu przydaje się kara umowna. Przydaje się oczywiście pracodawcy.
I to te trzy kwestie będą decydowały po stronie pracodawcy o zwiększeniu lub zmniejszeniu szans na wygraną. Udowodnienie istnienia zakazu konkurencji, udowodnienie naruszenia zakazu przez pracownika. I udowodnienie wysokości szkody.
Jak powinien się bronić pracownik?
Przejdźmy więc do pracownika. Przychodzi przesyłka z sądu. Pozew, czasem razem z wydanym przez sąd nakazem zapłaty. I dwoma tygodniami terminu na odpowiedź. Co ma zrobić pracownik?
Po pierwsze, pracownik może kwestionować ważność zakazu konkurencji. Bo to, że umowa o zakazie konkurencji została podpisana, to jedno. Ale to, czy jest ważna, to drugie. I może okazać się, że umowa jest nieważna. Na przykład umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy nie określająca czasu trwania zakazu. Albo umowa nie określająca zakresu zakazu. Po stronie pracownika ważność umowy o zakazie konkurencji jest podstawową kwestia do zbadania.
Po drugie, pracownik może wykazywać, że zakaz konkurencji ustał przed podjęciem przez niego działalności konkurencyjnej. W przypadku lojalki po ustaniu stosunku pracy może się tak zdarzyć np. w razie niewywiązywania się przez pracodawcę z obowiązku wypłaty odszkodowania za stosowanie się do zakazu konkurencji. Albo gdy ustały przyczyny uzasadniające taki zakaz.
Po trzecie, dowody na to, ze do naruszenia zakazu nie doszło. Oczywiście udowodnienie naruszenia zakazu leży po stronie pracodawcy. Ale to nie oznacza, że pracownik może pozostawać bierny.
Po czwarte, pracownik może i powinien kwestionować wysokość szkody, jaką podaje pracodawca. Tu nie ma ogólnego przepisu. Po prostu trzeba się pochylić nad wyliczeniami pracodawcy i sprawdzić przede wszystkim, czy pracodawca rzeczywiście szkodę poniósł oraz czy pozostaje ona związku przyczynowym z zarzucanym naruszeniem zakazu konkurencji.
Po piąte, jeśli umowa o zakazie konkurencji zawiera kare umowną, pracownik może bronić się tym, że kara umowna jest rażąco wygórowana. W sądzie powinien złożyć wniosek o tzw. miarkowanie kary umownej. Nie ma prostego wzoru na to, kiedy kara umowna jest wygórowana a kiedy nie. Na pewno jednak sąd będzie brał pod uwagę to, czy wysokość kary umownej nie odbiega znacząco od odszkodowania, jakie przysługiwało pracownikowi za stosowanie się do zakazu konkurencji.
I to są podstawowe kwestie, na które powinien zwrócić uwagę pracownik:
- ważność zakazu konkurencji
- wygaśnięcie zakazu konkurencji
- dowody na brak naruszenia zakazu
- kwestionowanie wysokości szkody
- rażące wygórowanie kary umownej.
I pracodawca i pracownik w takim procesie powinni być aktywni.
W tym miejscu powinien być wielki napis *reklama*. Bo zaraz zaproponuję Ci skorzystanie z e-konsultacji, wzorów umów i poradnika. Potrzebujesz szybkiej porady prawnej na temat umowy lojalnościowej? Konsultacje możesz zamówić przez Internet❗️
Możesz też szybko kupić poradnik, w którym odpowiadam na 50 pytań istotnych w sprawie o naruszenie zakazu konkurencji.
Potrzebujesz umowy o zakazie konkurencji? Wzory umów możesz kupić w moim sklepie:
✔️ umowa o zakazie konkurencji w czasie trwania stosunku pracy
✔️ umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy
Masz niedosyt wiedzy? Przeczytaj więcej o umowie o zakazie konkurencji.